Infolinia: 48 690 389 383
  • Zapraszamy do lektury

Info-magazyn

Jak skupić uwagę, pozyskać dobre rekomendacje i linki
02 czerwiec 2015
Jeden z wypróbowanych sposobów budowania internetowej, branżowej
i rynkowej widoczności stanowi technika określana z angielska ego bait. Po polsku nazywa się ją najczęściej frazą przejętą z żargonu SEO – „przynęta na linki”.

To dość nieszczęśliwa nazwa. Nazywanie tej naprawdę niezłej techniki
z pogranicza SEO, marketingu i PR-u, która w dużej mierze odwołuje się do współpracy i partnerstwa z innymi -  „przynętą na linki”, niepotrzebnie rzuca na jej użytkowników cień manipulacji.

Tym bardziej, że w tej technice linki nie są najważniejsze.  Linki i inne akcje (polubiena czy rekomendacje) stanowią tu tylko dodaną SEO wartość.

 

Korzyści z umiejętnie zastosowanej techniki ego bait.


Istota ego bait

Technikę ego bait można krótko opisać jako wzmacnianie i rozszerzanie własnej e-widoczności, a także zasięgu oraz reputacji przez wytworzenie treści, których pośrednim lub bezpośrednim źródłem są… inni. Wpływowi inni – należy dodać.

Ich wpływowość można określić, odwołując się do 3 klasycznych filarów wpływu, jak: zasięg (środowiskowa bliskość, popularność, życzliwość), znaczenie (autorytet, przyciąganie, zaufanie) i społeczny rezonans.

Ego bait to forma content marketingu. Ego bait wykorzystuje klasyczny scenariusz win-win; wpływowy inny zostaje zacytowany, przywołany
w stworzonej liście rankingowej, wywołany do odpowiedzi na pytanie lub jeszcze inaczej „wyeksponowany” w publikacji blogera, firmy lub innej organizacji. Wszystko to w zamian za autoryzowany materiał źródłowy. Nierzadko materiał ten bywa wywołany – zadanym pytaniem, prośbą
o komentarz czy interpretację, czy wreszcie o wypełnienie kwestionariusza lub  ankiety.

Ego bait to forma content marketingu z założenia „linkorodna” przez mocno prawdopodobne działania rekomendacyjne (oraz inne akcje) osób pośrednio lub bezpośrednio zaangażowanych w wytworzenie publikacji, a także osób z grup otoczenia wydawcy publikacji i otoczenia jego publikacyjnych gości.

Warunek powodzenia jest tu tylko jeden, to musi być publikacja: niepodejrzana etycznie (czytaj: nieegoistyczna), wartościowa merytorycznie, użyteczna dla „założonego” czytelnika, zgodna z przyjętą strategią budowania rynkowej rozpoznawalności i reputacji.

Tylko taka publikacja może przynieść prawdziwy rezonans w grupach otoczenia - mierzalny choćby długością trwania i stopniem interaktywności dyskusji wokół stworzonej publikacji.

 

Ego bait ma wiele formatów

Na każdym etapie rozwoju firmowej strony WWW czy bloga można wybrać jedną lub kilka możliwości działań z listy ego bait. Jednym z codziennych przykładów tej techniki jest imienne przywoływanie twórców narzędzi, z których korzystamy czy usług, z których jesteśmy zadowoleni czy wreszcie wydarzeń,
w których uczestniczymy czy którym po prostu kibicujemy.

A oto krótka lista działań z serii ego bait:
• wzmiankowanie, cytowanie i linkowanie innych w publikacjach własnych
i własnych strefach social media,
• napisanie artykułu lub posta dedykowanego osobom wpływowym w branży czy ważnym wydarzeniom, miejscom, narzędziom,
• przeprowadzenie wywiadu z ekspertem, skoncentrowanego na pytaniach ważnych i użytecznych dla wybranych grup otoczenia, najlepiej według przemyślanego, przygotowanego wcześniej scenariusza
(W Internecie wywiady indywidualne często przeprowadza się za pomocą poczty e-mail, według przesłanych pytań. W takim wywiadzie istnieje możliwość zadawania pogłębionych pytań. Jeśli decydujemy się, by zrealizować wywiad w formie wideo lub podcastu, trzeba pamiętać, by dobrze opisać jego charakter i zawartość słowami. Wszystko po to, by nadać mu odpowiednią SEO wartość.),
• przeprowadzenie multi-wywiadu, zogniskowanego wokół wybranego problemu czy tematu, istotnego dla wybranych grup otoczenia. (Wywiad zogniskowany pozwala dowiedzieć się co myślą i czują pytani w związku z wywołanymi tematami, wątkami
i problemami. Za przykład mogą tu posłużyć nieśmiertelne publikacje z serii: Lista mitów na temat …. lub Lista prawd na temat….)
,
• udzielenie gościny dla zewnętrznego artykułu eksperckiego,
• stworzenie branżowej top listy (najbardziej wpływowych osób, portali, najlepszych narzędzi),
• zrecenzowanie narzędzia lub grupy narzędzi istotnych dla wybranych grup otoczenia (ludzie naprawdę kochają tych, którzy ułatwiają im pracę i życie codzienne!),
• zaprezentowanie studium przypadku z udziałem wybranych branżowych ekspertów
• przeprowadzenie badań kwestionariuszowych czy ankietowych z udziałem wybranych branżowych ekspertów czy społecznościowych liderów opinii.

Jak widać lista działań wykorzystujących technikę ego bait jest długa i wciąż otwarta. Łączą się w nich praktyki wywiedzione z nauki, dziennikarstwa, PR-u.


 

Pułapki techniki ego bait

Technika ego bait nie jest rzecz jasna wolna od pułapek. Do najważniejszych należą: nieodpowiedniość przyjętych celów i zadań do stopnia rozwoju firmy
i jej strony czy bloga, powielanie cudzych wzorców, brak autentycznego zaangażowania czy wreszcie brak prawdziwej użyteczności dla grup otoczenia.
Anna Tytkowska

Artykuł w nieco innym kształcie został opublikowany pod tytułem Chcesz skupić uwagę? Wykorzystaj Ego bait w portalu „Nowoczesna Firma”



drukuj artykuł
9 wyróżników komunikacji blogowej
15 wrzesień 2015
Blog prowadzić każdy może, jeden lepiej, a drugi... czytaj więcej
Re: blogowanie w firmie
01 lipiec 2015
1. Z jakich powodów firma powinna prowadzić... czytaj więcej
Chwyty i triki opisów kategorii produktów
06 sierpień 2015
Język bezpośrednich korzyści to nie wszystko. Trzeba je... czytaj więcej
Opis kategorii produktu
07 sierpień 2015
Jeden z naszych autorskich opisów kategorii produktu... czytaj więcej
Lolcontent
17 listopad 2014
O  słownikowej i wirusowej karierze pewnego akronimu. czytaj więcej
Poleć znajomemu
Poleć naszą stronę i wyślij znajomemu linka na adres e-mail